„Z nim chciałbym walczyć najbardziej” – Mateusz Gamrot wziął pod lupę wagę lekką UFC, wskazał trzech potencjalnych rywali
Wojujący pod sztandarem UFC były mistrz wag piórkowej i lekkiej KSW Mateusz Gamrot przyjrzał się czołówce 155 funtów amerykańskiego giganta, wskazując przeciwnika, z którym najchętniej poszedłby w oktagonowe tany.
Rozpędzony serią trzech zwycięstw Mateusz Gamrot od dłuższego już czasu nie ukrywa, że kolejny pojedynek pod sztandarem UFC chciałby stoczyć na początku maja.
Na powrót Polak upatrzył sobie szczególnie dwie gale – UFC 274, którą 7 maja uświetni w Phoenix mistrzowskie starcie w 155 funtach pomiędzy Charlesem Oliveirą i Justinem Gaethje, oraz zaplanowaną na tydzień później, najprawdopodobniej w Las Vegas, UFC Fight Night, w walce wieczoru której Jan Błachowicz podejmie Aleksandara Rakicia.
O ile w przypadku gali UFC FN Gamer liczyłby na nowe zestawienie, to jeśli chodzi o UFC 274, kudowianina wyraża gotowość na wejście na zastępstwo, gdyby któryś z lekkich tamże przewidzianych wypadł ze swojej walki. Poza wspomnianym brazylijsko-amerykańskim starciem na szczycie wagi lekkiej w Pheonix w bój pójdą też Tony Ferguson z Michaelem Chandlerem czy Donalda Cerrone z Joe Lauzonem.
– Jedna i druga opcja brzmią świetnie – powiedział Mateusz w najnowszej odsłonie magazynu Koloseum, zapytany o przywołane wydarzenia. – Ta pierwsza to duża, numerowana gala z publicznością. Ta druga mniejsza, ale, wiadomo, walczyć u boku z Jankiem to wspaniale.
– W sumie chciałbym się załapać obojętnie gdzie. Już tak stęskniłem się za walką, za tym wszystkim dookoła, że fajnie by było szybciej trafić niż później, bo też musimy się liczyć z tym, że cały czas trenuję, więc jak wyceluję w czerwiec czy lipiec, to ta forma będzie przeciągnięta. Będę musiał inaczej przygotować sobie ten plan, który realizuję teraz.
– Ale jestem dobrej myśli. Lecę, Dan Lambert też jest w gotowości. Tam za łokieć poszarpie, tu za ucho i coś się wydarzy.
Będący od kilku tygodni w mocnym treningu Gamer wylatuje dzisiaj do American Top Team na Florydę, aby tam przygotowywać się do kolejnego startu i być pod ręką na wypadek, gdyby pojawiła się szansa na wejście na zastępstwo.
Zapytany, czy byłby zainteresowany pójściem w tany z przeciwnikiem spoza Top 15, sklasyfikowany na 12. miejscu w rankingu Polak przyznał, że jednak preferowałby dowolnego oponenta z czołowej piętnastki. Zdaje sobie co prawda sprawę, że teraz, gdy jest już wysoko w klasyfikacji, grono kandydatów jest mocno zawężone, ale wierzy, że jego menadżer Dan Lambert zadba o odpowiednie nazwisko w charakterze przeciwnika.
W zeszłym tygodniu Mateusz Gamrot doszedł w mediach społecznościowych do porozumienia w sprawie walki z Armanem Tsarukyanem, ale póki co nie wiadomo, czy matchmakerzy UFC wyjdą naprzeciw oczekiwaniom zawodników. Gamer nie wyklucza też innych opcji poza Ormianinem. Z kim konkretnie z czołowej piętnastki – poniżej – najchętniej skrzyżowałby rękawice?
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Najbardziej chciałbym walczyć z (Gregorem) Gillespie, ale on niestety się nie zgodził po raz kolejny – powiedział. – Rafael dos Anjos? Bardzo by mi leżało, żeby z nim zawalczyć.
– Reszta zawodników z przodu ma już zaplanowane walki, więc idąc w dół… Conor (McGregor) odpada, wiadomo. Jest (Rafael) Fiziev – potencjalna walka. Arman (Tsarukyan) też bardzo potencjalna, bo idąc dalej w dół, (Dan) Hooker jest w 66 kg, Brad Riddell po przegranej, więc raczej nas nie zestawią. Z (Diego) Ferreirą już walczyłem.
– Zostają więc Fiziev, Arman albo Rafael dos Anjos, bo Beneil Dariush raczej tam u góry. W sumie więc taka trójeczka została najbardziej prawdopodobna. Każda walka ciężka, każda walka bardzo budująca, ale myślę, że jestem gotowy na każdą z tych walk.
Przywołani przez Polaka zawodnicy – a więc wspomniany Arman Tsarukyan, Rafael Fiziev i Rafael dos Anjos nie mają aktualnie żadnej zaplanowanej walki.
31-latek ma za sobą fantastyczny 2021 rok, w którym odniósł trzy zwycięstwa przed czasem, torując sobie drogę do czołówki dywizji. Ostatnio był widziany w akcji w grudniu, kolanem na żebra zmuszając do poddania walki Diego Ferreirę.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Najlepsza walka byłaby z Tsarukyanem, ale najbardziej leżałby Gamerowi Gillespie, właściwie w każdej płaszczyźnie ciut słabszy od Polaka
Zastanawiam się czy RDA i Fiziev nie byli by stylistycznie łatwiejszymi rywalami dla Gamtota aniżeli Gillespie. Oczywiście na papierze. Najchętniej obejrzał bym walkę z Armanem Tsarukyanem, która wydaje się tą najtrudniejszą moim zdaniem.
RDA wypadł z Moicano fenomenalnie, po powrocie do lekkiej to jest znów kawał zawodnika