„Koleś jest do dupy” – Aljamain Sterling zrugał Johna McCarthy’ego za wypunktowanie pierwszej rundy dla Petra Yana
Pokonawszy Petra Yana w rewanżu, Aljamain Sterling szaleje w mediach społecznościowych – na celownik wziął teraz byłego sędziego Johna McCarthy’ego.
Relacje między Aljamainem Sterlingiem i byłym sędzią Johnem McCarthym nigdy do najlepszych nie należały, ale właśnie doszło do mocnej eskalacji konfliktu. Wszystko za sprawą ostatniej walki Jamajczyka, w której w ramach zeszłotygodniowej gali UFC 273 w Jacksonville pokonał niejednogłośnie Petra Yana.
W ostatnim podcaście Big John wziął pod lupę pierwszą rundę zawodów – kluczową dla jej wyniku – orzekając, że nie da się jej wypunktować dla Jamajczyka.
– Byłem pod dużym wrażeniem Aljamaina i jego sposobu walki, ale nie ma możliwości, żeby dać mu tę pierwszą rundę – stwierdził kategorycznie były sędzia. – Nie ma wątpliwości, że Yan trafił mocniejszymi uderzeniami, choć uważam, że taktyka Aljamaina polegająca na trzymaniu dystansu była sprytna. Ciągły ruch. Nie trafił jednak wiele. Kilka kopnięć, nieszczególnie mocnych, a sam oberwał mocnymi uderzeniami, a pod koniec rundy Yan naprawdę zaczął trafiać dobrymi ciosami.
– Nie ma w ogóle takiej możliwości, aby dać Aljo pierwszą rundę, ale przyznam, że stoczył świetną walkę. Przede wszystkim pod kątem drugiej rundy – to była różnica. Wygrał wyraźnie drugą rundę. Nie zadał jednak wielkich obrażeń Yanowi, więc mogę zrozumieć, że sędziowie wypunktowali to 10-9. Jednak to była najbardziej oczywista runda w walce i poszła na kont Aljo.
– Jeśli więc spojrzeć całościowo, to pierwsza runda była bliska. Czwarta i piąta były bliskie, ale Yan je wygrał. Druga i trzecia z łatwością dla Aljamaina Sterlinga. Nie mam więc problemu z tym, że wygrał walkę.
Słowa te zdecydowanie do gustu Sterlingowi nie przypadły. Rozwodząc się w najnowszej odsłonie programu The MMA Hour o swojej dominacji nad Yanem – zwrócił uwagę, że w pierwszej rundzie trafiał częściej, a z agresji Rosjanina nic nie wynikało – odniósł się też do słów McCarthy’ego, skupiając się jednak głównie na personalnych atakach…
– Jeśli wziąć pod uwagę kryteria, czyli obrażenia i efektywne uderzenia, to moja stójka była znacznie bardziej efektywna – powiedział o pierwszej rudzie. – Kontrolowałem akcję i dyktowałem, gdzie toczy się cała runda. Uważam więc, że sprawa jest tutaj oczywista. Już nawet nie wspominając o tym łokciu, po którym się prawie zatoczył. To było najmocniejsze uderzenie w całej rundzie.
– Jeśli więc ludzie opowiadają o jakiejś kradzieży… Co to za kradzież? Już nie wiem, czym jest kradzież. Wszystko jest kradzieżą, gdy twój ziomek nie wygrał rundy.
– „Nie ma w ogóle takiej możliwości, aby…” – głosem dużego i głupiego Johna McCarthy’ego. Koleś, weź się ogarnij. Nie rozumiem, jak gość mógł kiedykolwiek wyznaczać jakiekolwiek standardy w MMA, bo koleś jest do dupy. Jego opinie są do dupy i śmierdzą. Pierdoli po prostu głupoty. Wydaje mi się, że po prostu chce sprawiać wrażenie gościa, który ogarnia.
– Miał chyba szkołę MMA, miał jakichś zawodników. I czego oni dokonali? Czego dokonał z tą swoją szkołą? Skoro gość jest taki wspaniały, co co kiedykolwiek osiągnął? Poza próbą ocenienia innych i byciem w błędzie przy punktowaniu walk.
– Jeśli chcesz wyrażać swoje zdanie, możesz to robić, Johnie. W porządku. Nie znaczy to jednak, że masz rację, bo nie kierujesz się kryteriami punktowania walki. A zatem proszę, abyś się uciszył i pozwolił dorosłym działać na wysokim poziomie – czyli coś, czego nigdy nie osiągnąłeś. Wyluzuj, brachu.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Aljamain Sterling nie ma też wątpliwości, że runda druga powinna być wypunktowana dla niego w stosunku 10-8, a i przy trzeciej także by się nad tym zadumał. Co zaś ma do powiedzenia na temat tych mistrzowskich?
– Gdy już wygrałem trzy pierwsze rundy, pomyślałem, że dwie ostatnie odpuszczę – stwierdził. – Bo mogę. I szczerze mówiąc, tak właśnie było… Gdybym w tej czwartej rundzie chciał wstać spod niego, zrobiłbym to. Zacząłem jednak bawić się w jiu-jitsu. To jedna z tych rzeczy, z którymi przesadzam na treningach. Czuję się tak pewnie, poddając gości z pleców i szukając kotłów… Przegrywał wtedy 0-3, więc wiedział, że musi wygrać kolejne. Po prostu zaakceptowałem tę pozycję i spokojnie tam czekałem. Gdybym chciał wrócić na nogi, wróciłbym. Mogłem wrócić na nogi i sprawić, że nie wygrałby w tej walce żadnej rundy, ale oddałem tę rundę i zaczął nabierać rozpędu. Jest, jak jest.
– Oddałem dwie rundy, które spokojnie mógłbym przewalczyć zupełnie inaczej albo tak samo jak trzy pierwsze, bo z kondycją nie miałem problemów.
Do powyższych wypowiedzi Aljamaina Sterlinga odniósł się szybko współprowadzący podcast z Johnem McCarthym Josh Thomson.
– Dlaczego Aljo nie podszedł z tą samą energią do Dany White’a, który ocenił, że przegrał walkę – napisał Punk. – Poczekam…
– Joshu – odpowiedział mu szybko miotający się w środę po Twitterze jak zły Sterling. – Z pełnym szacunkiem, ale pierdol się. Możecie sobie razem z Johnem zrobić nawzajem dobrze w studio. Nieustannie mnie oczerniacie, żeby mieć zasięgi. Odwalcie się. A przy okazji, jadę też po opinii Dany. A teraz życzę gównianego dnia!
Josh…
Respectfully. GTFO my 🥜 You and John can go blow each other in the back studio for all I care. You guys constantly dog me for ratings. Piss off already.FTR, I shit on Dana’s opinion too. Now have a shitty day! 🙃 https://t.co/xNPK32NMu9
— Aljamain Sterling (@funkmasterMMA) April 13, 2022
Po zwycięstwie z Petrem Yanem Funk Master rzucił wyzwanie TJ-owi Dillashawowi, ale teraz zdanie zmienił. Uważa, że na mistrzowskie starcie bardziej zasługują Jose Aldo i Dominick Cruz.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Sterling to pajac. Mam nadzieję, że TJ czy ktokolwiek inny go w końcu zleje.