Petr Yan zabrał głos po porażce z Aljamainem Sterlingiem
Petr Yan opublikował nagranie, w którym podsumował przegrane starcie z Aljamainem Sterlingiem na UFC 273.
Nie tak sobotni wieczór w Jacksonville wyobrażał sobie były już tymczasowy mistrz wagi koguciej Petr Yan, który w co-main evencie gali UFC 273 skrzyżował rękawice z Aljamainem Sterlingiem.
Rosjanin był zdecydowanym faworytem rewanżu, ale jak to czasami bywa, oktagonowe realia z tymi bukmacherskimi nie miały wiele wspólnego.
W rundach drugiej i trzeciej Sybirak popełnił błędy przy próbie obrony przed obaleniami, kończąc z Jamajczykiem za plecami. Z niedogodnych pozycji nie był w stanie się wydostać. Wygrał co prawda rundy mistrzowskie, ale o wyniku walki przesądziła ta pierwsza – a dwóch z trzech sędziów punktowych przyznało ją Jamajczykowi, który wygrał zawody niejednogłośną decyzją sędziowską.
Petr kontent z takiego werdyktu nie był.
– Wierzę, że wygrałem tę walkę – powiedział w krótkim wywiadzie udzielonym jeszcze w oktagonie. – Okradliście mnie! Wygrałem trzy z pięciu rund. Wygrałem pierwszą, czwartą i piątą. Chcę rewanżu!
Rewanżem nie są jednak zainteresowani ani Aljamain Sterling, który chce teraz pojedynkować się z TJ-em Dillashawem, ani też sternik UFC Dana White, który podczas konferencji prasowej po gali również skłonił się w stronę zestawienia starcia Funk Mastera z Killashawem, podkreślając, że trylogia tego pierwszego z Rosjaninem nigdzie nie ucieknie.
Gdy kurz bitewny nieco opadł, Yan opublikował w mediach społecznościowych krótkie nagranie, podsumowując walkę.
– Witajcie, przyjaciele – powiedział. – Dziękuję wam wszystkim za wsparcie, za wiadomości. Tak, walka wyglądała, jak wyglądała. Nie poszła na nasze konto, ale idziemy przed siebie. Nie poddajemy się, życie się nie kończy. Walczmy ponownie! Dziękuję wam bardzo.
Były mistrz ACA zasilił szeregi UFC w 2018 roku. Serią sześciu zwycięstw utorował sobie drogę do walki o tymczasowy pas mistrzowski, w której pokonał Jose Aldo. Tron utracił w pierwszym starciu z Jamajczykiem, przegrywając przez dyskwalifikację. Ten tymczasowy odzyskał kilka miesięcy później, pokonując Cory’ego Sandhagena.
Nie wiadomo póki co, z kim Petr Yan skrzyżuje rękawice w kolejnym pojedynku. Pomijając zawodników, z którymi już się mierzył oraz wspomnianego TJ-a Dillashawa, w czołówce rankingu wagi koguciej znajdują się Rob Font – ma już walkę z Marlonem Verą – klubowy kolega Aljamaina Sterlinga Merab Dvalishvili czy Dominick Cruz.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.