Mateusz Gamrot wylatuje do ATT – wskazał dwie idealne gale na powrót!
Mateusz Gamrot liczy na powrót do oktagonu UFC w pierwszej połowie maja – i jak zapewnia, będzie też gotowy na wejście na zastępstwo.
Po raz ostatni Mateusz Gamrot był widziany w oktagonie UFC w grudniu zeszłego roku, zwycięstwem przez poddanie na skutek uderzeń z Diego Ferreirą torując sobie drogę do czołowej piętnastki kategorii lekkiej.
Wiktorią z Brazylijczykiem Gamer zamknął 2021 rok z bilansem 3-0, wcześniej w pokonanym polu zostawiając Scotta Holtzmana, którego znokautował, oraz Jeremy’ego Stephensa, którego ekspresowo poddał.
Kilka tygodni temu Polak zdradził, że do akcji chciałby powrócić na przełomie kwietnia i maja. Jak natomiast jego plany startowe wyglądają dzisiaj? O to zapytał go w najnowszym wywiadzie Paweł Wyrobek z Polsat Sport.
– Od lutego, marca zgłaszałem dyspozycję na kwiecień, maj – powiedział Mateusz. – Mam nadzieję, że UFC ma to na uwadze i pomimo że nie ma głębszych planów, to oni jednak gdzieś tam na kartce mają mnie wpisanego, żeby mnie wstawić w tym terminie.
– Ze swojej strony trenuję bardzo ciężko. Już w sumie… Cały czas trenuję bardzo ciężko. Jestem praktycznie w gotowości. Robię treningi wytrzymałościowe, robię sparingi, robię dochodzeniówki.
– W przyszłym tygodniu wylatuję też do Stanów Zjednoczonych, żeby być na miejscu, żeby być pod ręką, żeby być gotowym i wskoczyć na zastępstwo, gdyby się coś pojawiło.
Będzie to druga w tym roku wizyta kudowianina w American Top Tem. Na przełomie stycznia i lutego spędził na Florydzie kilka tygodni, pomagając Jorge Masvidalowi w przygotowaniach do walki z Colbym Covingtonem.
Gamer tymczasem ma już wstępnie upatrzone terminy na powrót do oktagonu.
– 14 maja jest gala – powiedział. – Janek walczy w walce wieczoru. To by była super data, żeby wskoczyć na tę samą kartę walk z Jankiem, ale też 7 maja jest dużo zestawień w kategorii lekkiej, na szczycie kategorii, więc może… Gdyby komuś, nie daj Boże, jakaś kontuzja się przytrafiła i musiałby się wycofać z walki, to będę przygotowany na takie zastępstwo.
Wspomnianą przez polskiego lekkiego galę UFC Fight Night, która odbędzie się 14 maja w Las Vegas, zwieńczy starcie byłego mistrza wagi półciężkiej Jana Błachowicza z Aleksandarem Rakiciem. Wedle nieoficjalnych doniesień, rozpiska wydarzenia liczy dopiero dziesięć walk.
Inaczej rzecz ma się z drugą wspomnianą przez Gamera galą – w rozpisce UFC 274 znajduje się już aż piętnaście zestawień. W walce wieczoru mistrz 155 funtów Charles Oliveira stanie do drugiej obrony tronu, krzyżując pięści z Justinem Gaethje. W Phoenix – bo tam odbędzie się UFC 274 – w tany pójdą też Michael Chandler i Tony Ferguson, a zatem zawodnicy, z którymi Mateusz Gamrot chciał od dłuższego czasu walczyć.
– Poprzednio pouciekały mi mocne walki w zastępstwie, ale teraz będę pod ręką, będę w Stanach, będę już po aklimatyzacji, więc wziąć walką na tydzień albo dwa przed to nie będzie żaden problem – podsumował Polak, nawiązując do niedoszłych starć z Islamem Makhachevem i Rafaelem dos Anjosem.
Nie wiadomo póki co, kto będzie przeciwnikiem sklasyfikowanego na 12. miejscu w rankingu Gamera, jeśli Polak jednak nie wskoczy na zastępstwo. W zeszłym tygodniu nasz zawodnik doszedł natomiast do porozumienia w sprawie walki z Armanem Tsarukuyanem. Czy jednak matchmakerzy UFC uczynią zadość życzeniu Polaka i Ormianina?
Pogadałem trochę z Gamerem. Niebawem wylot do Stanów, pełna gotowość. To jak? 14 maj: ME Janek z Rakiciem, a w Co-ME Gamer vs Tsarukyan? Biorę w ciemno 😎 całość niebawem na portalu. pic.twitter.com/CNf5ZMLa6z
— Paweł Wyrobek (@pablopolsport) April 7, 2022
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.