„Mam osobiście obwinić Volkova za atak na Ukrainę?” – Brytyjczyk z polskimi korzeniami przyznaje, że stara się być „egoistycznym sku*wielem”
Tom Aspinall opowiedział o zbliżającej się – acz niepewnej – walce z Alexandrem Volkovem, która ma uświetnić londyńską galę UFC FN.
Nadal nie wiadomo, czy zaplanowaną na 19 marca w Londynie galę UFC Fight Night zwieńczy starcie Toma Aspinalla z Alexandrem Volkovem. O ile występ Brytyjczyka nie stoi oczywiście pod znakiem zapytania, to zupełnie inaczej rzecz ma się w przypadku Drago. Z powodu inwazji Rosji na Ukrainę Volkov może bowiem mieć problemy z dotarciem do Londynu.
Rosjanin zabrał kilka dni temu głos, wyjaśniając, że wedle jego informacji pojedynek jest nadal aktualny. Nie wyleciał natomiast jeszcze z Rosji, bo kończy tam obóz przygotowawczy.
Jak natomiast wygląda to z perspektywy mającego polskie korzenie Toma Aspinalla? O to zapytano go w najnowszej odsłonie The Ringer MMA Show.
– Trzymam się od tego szumu z dala – powiedział. – Co ja w tym temacie mogę zrobić? Osobiście niewiele. Próbuję więc być po prostu egoistycznym skurwielem – jak zawsze. Myślę tylko o sobie.
Ostatnie tygodnie Brytyjczyk spędził w Holandii, gdzie w przygotowaniach do walki z Alexandrem Volkovem trenował między innymi z wybornymi kickbokserami Rico Verhoevenem oraz Benjaminem Adegbuyi.
UFC kontaktowało się z Brytyjczykiem tydzień temu. Poinformowano go, że status walki z Volkovem wygląda „optymistycznie”. Otrzymał też zapewnienie, że przygotowane są opcje rezerwowe, ale – jak stwierdził – nie zna ich.
– Co mogę zrobić? – powiedział. – Mogę nad tym płakać albo iść dalej. Staram się więc iść dalej.
Zapytany, czy z powodu sytuacji na świecie czuje się przed walką z Volkovem – Rosjaninem – inaczej, Aspinall długo się nie zastanawiał.
– Czuję się tak samo, jak czułbym się, gdybym walczył z Francuzem – odpowiedział. – Albo Irlandczykiem, chociaż w sumie cieszyłbym się z walki z Irlandczykiem. Ale czuję się dokładnie tak samo. Nie ma absolutnie żadnej różnicy.
Będący jednym z prowadzących program Ariel Helwani podjął próbę drążenia tematu, pytając, czy w aktualnych okolicznościach starcie z Drago nabiera nowego znaczenia.
– Nie – odpowiedział szybko Tom. – Przestań, Arielu. Co ty próbujesz tu wplatać? Co mam z tym wszystkim zrobić? Obwinić osobiście Volkova za atak na Ukrainę?
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Mi to wszystko z tym Volkovem śmierdzi klapą.
Albo nie dotrze, albo skończy się gwizdami i awanturami na hali w obecnej sytuacji.