Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

„Ktokolwiek to zestawił, jest idiotą” – Diaz uważa, że rewanż z Lawlerem nie ma sensu, powinien walczyć z Usmanem, któremu „spuściłby srogi wpie*dol”

Nick Diaz nadal mierzy w tytuł mistrzowski kategorii półśredniej i uważa, że jego rewanż z Robbiem Lawlerem powinien wyłonić kolejnego pretendenta.

W sobotę po ponad 6-letniej przerwie do oktagonu UFC powróci legendarny już w pewnych kręgach Nick Diaz. 38-latek stanie do rewanżowego pojedynku z Robbiem Lawlerem, którego znokautował w 2004 roku.




Pomimo długiego rozbratu ze sportem Nick Diaz zapewnił, że jego podejście do walki nie uległo najmniejszej zmianie. Nadal liczy się z… najgorszym!

– Wejdę tam, aby wygrać – powiedział w rozmowie z ESPN.com. – Czy jestem pewny siebie? Nigdy nie jestem. Nigdy nie byłem. Zawsze czułem, że zostanę tam sponiewierany. W każdej walce, jaką stoczyłem. „Jak czujesz się przed walką z Robbiem Lawlerem?”. Otóż, czuję, że dostanę wpierdol. A nawet gdy wygrywam, i tak obrywam mocniej.




Jednocześnie jednak Nick Diaz nie ma wątpliwości, że jest najlepszym zawodnikiem na świecie.

– Wierzę w to – powiedział. – Kto tam jest (na szczycie)? Usman? Uważam, że spuściłbym Usmanowi srogi wpierdol. Mam większe szanse na pokonanie Usmana niż na pokonanie Lawlera, bo Lawlera już pokonałem.

– Nie ma dla mnie sensu druga walka z Robbiem Lawlerem. Nie wiem, dlaczego to robię. Nie powinno do tego dojść. Ktokolwiek to zestawił, jest idiotą. Nie wiem, dlaczego to robię. Nie wiem, dlaczego do tego doszło.

– Powinienem był walczyć z Kamaru Usmanem. Tyle. Nie chcę walczyć z gośćmi, z którymi walczył dopiero co mój brat. Mój brat walczy w tej samej wadze, więc jest to trochę trudne, bo nie chcę wchodzić mu w drogę.



Tymczasem podczas czwartkowej konferencji prasowej stocktończyk został dopytany o wypowiedzi z wywiadu udzielonego ESPN. Dlaczego nie podoba mu się zestawienie z Lawlerem?

– Chodzi po prostu o to, jak ta walka została zorganizowana, zestawiona – powiedział. – Ale tak czy inaczej nie stanowi to żadnej różnicy. Gdy tylko widzę naprzeciwko siebie rywala, jestem z powrotem. Zawsze trenowałem z najlepszymi, trzymałem się z najlepszymi.

– Po prostu nie spodziewałem się, że ta walka będzie tak gorąca i będą wobec niej tak wielkie oczekiwania. Wcześniej byłem przyzwyczajony, że mówię tylko „cześć” ludziom i jestem zadowolony. Teraz nagle muszę mówić „hej, hej, zwolnij, poczekaj”. Tyle. Nie byłem gotowy na tyle dodatkowej uwagi.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

W międzyczasie na śmiałe zapowiedzi Nick Diaza zareagował mistrz wagi półśredniej Kamaru Usman. Nigeryjczyk skwitował je krótkim stwierdzeniem: „Podoba mi się ta energia!”.

Dlaczego natomiast stocktończyk uważa, że byłby w stanie zdetronizować niepokonanego jeszcze pod sztandarem UFC Nigeryjskiego Koszmaru.

– Uważam, że jestem lepszym zawodnikiem całościowo – powiedział podczas konferencji. – Jeśli przetrwam tę walkę teraz – bo mam ciężką walkę z tym gościem tutaj – jeśli przetrwam tę walkę…

Na tym jednak nie koniec. Pomimo tego, że rewanż odbędzie się w limicie kategorii średniej – ostatnie zwycięstwo w 170 funtach Diaz odniósł dekadę temu – a Lawler przegrał cztery ostatnie pojedynki, stocktończyk uważa, że ich drugi bój powinien stanowić eliminator do walki z nigeryjskim misrzem!




– Myślę, że ta walka (z Usmanem) jest już… A jeśli nie wygram, chciałbym, aby Robbie ją dostał.

Diaz nie pozostawił też żadnych wątpliwości, że sobotnie starcie z Lawlerem nie będzie jego ostatnim.

– Z całą pewnością chcę to robić częściej – powiedział o dalszych startach. – Zdecydowanie. Szczególnie, jeśli dostanę teraz po dupie. Jeśli dostanę po dupie, chcę od razu wrócić.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button