„Kto, jak nie ja?” – Andrzej Grzebyk w KSW, mierzy w starcie z Roberto Soldiciem
Zakończyła się saga z wyborem kolejnego pracodawcy przez Andrzeja Grzebyka – były podwójny mistrz FEN zakotwiczył w KSW.
Były podwójny mistrz organizacji Fight Exclusive Night w kategoriach półśredniej i średniej Andrzej Grzebyk (16-3) podpisał kontrakt z organizacją KSW, o czym oficjalnie poinformował współwłaściciel polskiego giganta Martin Lewandowski.
29-latek nie ukrywa, że wstępuje w szeregi KSW z konkretnym celem – zdetronizowania zasiadającego na mistrzowskim tronie 77 kilogramów Roberto Soldicia.
– Moim nowym domem jest KSW, więc lecimy po pas! – powiedział Grzebyk w rozmowie z portalem PolsatSport.pl. – Sądzę, że jest to realne starcie. Od ośmiu walk jestem niepokonany, więc kto, jak nie ja? Jestem posiadaczem dwóch pasów w mojej byłej federacji. Roberto jest aktualnym mistrzem KSW, dlatego jestem zdania, że dalibyśmy świetną walkę. Kibice oraz media bardzo jej chcą. Zatem zróbmy to!
Andrzej Grzebyk może pochwalić się wspomnianą serią ośmiu zwycięstw, będąc niepokonanym od listopada 2015 roku, gdy zmuszony był uznać wyższość wojującego obecnie pod sztandarem UFC Alessio Di Chirico.
Niewidziany w akcji od października ubiegłego roku – pokonał wówczas w ledwie 18 sekund Roberta Fonsecę w ramach gali FEN 26 – Andrzej Grzebyk chciałby jak najszybciej powrócić do klatki, mierząc w debiut już w lipcu lub sierpniu.
Jak wyglądają szanse na to, aby już w pierwszej walce stanął w szranki z chorwackim Robocopem?
– Nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat – powiedział Grzebyk. – To federacja decyduje z kim będę się mierzył, ale jestem otwarty na każdą propozycję. Kogo mi przedstawią i tak zrobię świetną robotę. Najpierw odpowiednio się przygotuję, a potem dam show w klatce.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Justin Gaethje 2.0 – największe zagrożenie dla Khabiba Nurmagomedova?