Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
KSWPolskie MMA

Zawodniczki Fame MMA zarabiają więcej niż Gamrot w KSW? Martin Lewandowski odpowiada „Różalowi”!

Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski opowiedział o Mateuszu Gamrocie, odnosząc się też do niedawnych wypowiedzi Marcina Różalskiego.

Zapytany po chorwackiej gali KSW 51 o sytuację kontraktową Mateusza Gamrota, współdowodzący polskiego giganta Martin Lewandowski postawił sprawę jasno.

Tak samo beznadziejnie. Popieprzona.

– stwierdził w rozmowie z portalem MMA.pl.

U prawników leży i chłopcy rozmawiają sobie. Nawet nie wiem, czy telefonicznie, czy drogą mailową, ale ja już nawet nie wiem, co się w tym temacie dzieje.

Zobacz także: McGregor szydzi z porażki Nurmagomedova, kasuje wpisy

W Zagrzebiu doszło zresztą do bezpośredniego spotkania Martina Lewandowskiego z Gamerem. Ten ostatni zawitał bowiem do stolicy Chorwacji, aby wspierać swojego klubowego kolegę Borysa Mańkowskiego, który ostatecznie pokonał przez poddanie Vaso Bakocevicia.

Wesoła. Wesoła.

– powiedział Lewandowski, zapytany, jak przebiegała rozmowa z (byłym?) podwójnym mistrzem.

Wręcz się jakoś tak zdziwiłem, że w ogóle przyjechał, bo się gdzieś tam zaafiszował, że chce się rozstać z KSW. Ja rozumiem – kolega klubowy i tak dalej, ale… Nie wiem, czy ta jego wesołość była spowodowana tym, że nie wiedział, jak się zachować, bo z drugiej strony, wiesz, przyjeżdża i jest naszym, tak naprawdę, gościem. Gość, który z nami ewidentnie się skonfliktował i postawił sprawę na ostrzu noża, jak to się pięknie mówi, i gadamy przez prawników, więc taka dość kuriozalna sytuacja.

Gamrot stwierdził w jednym z wywiadów, że swego czasu Lewandowski mu „naubliżał”. Kudowianin prawdopodobnie odniósł się w ten sposób do określenia „nielojalny dupek”, jakim potraktował go kiedyś współwłaściciel KSW.

Ja mu naubliżałem?

– powiedział Lewandowski w temacie wypowiedzi Gamrota.

Wiesz, każdy ma jakąś taką swoją granicę. Nie wyzwałem go w żaden, wydaje mi się, słaby sposób. Prezentuję stanowisko Federacji i to, co myślę, najczęściej po prostu mówię. Nawet jeżeli czasami to zawodnikom może się nie podobać, ale też czuję, że takie jest moje zadanie. W jakimś stopniu sam sobie takie zadanie narzuciłem. Nie mam zamiaru tutaj – jak zresztą rozmawialiśmy o Mariuszu (Pudzianowskim) – uklepywać grunt i zaczarowywać rzeczywistość, tylko… Słuchaj, chcemy Mateusza. Nasza deklaracja wobec niego jest jasna, prosta. Naprawdę zarabia fajne pieniądze. Jest… Znaczy, był właściwie… Znaczy – jest nadal oficjalnie na kontrakcie, ale mówię „był” w takim rozumieniu jednym z czołowych zawodników, który mógłby przejąć schedę starych czempionów, którzy odchodzą.

Mam wrażenie, że mogę tutaj mówić też w imieniu mojego wspólnika, że nawet my do końca nie wiemy, o co mu biega. Bo z jednej strony mówi, że chce odpocząć, później, że dziecko, a później, że może UFC, a tak naprawdę to on nie wie. Nie ma nawet tam jakiejś takiej deklaracji, żebym ja wiedział i powiedział: „Słuchaj, nie możemy się dogadać na hajs” albo, nie wiem „na procent z PPV”, albo nie wiem „chcę takiego a takiego przeciwnika”, albo ma inne pomysły na życie. Nie wiem. Dowiaduję się właśnie z wywiadów.

Dopytywany po chorwackiej gali czy jedną z przyczyn konfliktu z KSW są pieniądze, Gamer potwierdził, dodając, że chodzi również o szacunek. Zaznaczył, że pomimo nieskazitelnego bilansu walk oraz historycznego wyczynu – sięgnął po drugi pas mistrzowski – otrzymywał wynagrodzenie na poziomie zagranicznych zawodników, którzy debiutowali w KSW czy toczyli dopiero drugą walkę.




Natomiast przed dwoma miesiącami Marcin Różalski ujął temat jeszcze bardziej obrazowo.

Gwarantuję, że takiej kwoty, jaką dostała jedna z zawodniczek w walce na gali Fame MMA, myślę, że Mateusz Gamrot nie dostał, będąc mistrzem dwóch kategorii wagowych, będąc prospektem i fenomenem na skalę światową.

powiedział we wrześniu Różal.

Zapytany o te właśnie wypowiedzi byłego mistrza KSW, który rozstał się z organizacją w niezbyt miłych – delikatnie rzecz ujmując – okolicznościach, Martin Lewandowski nie odpowiedział wprost.

Świetnie!

– stwierdził polski promotor.

Niech po prostu Marcin Różalski zastanowi się, po co w ogóle wspiera Fame MMA. A później mogę odpowiedzieć na jego jakiś, nie wiem, prztyczek.

Lewandowski podkreślił, że z każdą wygraną walką stawki w KSW wzrastają – czasami nawet bardzo wyraźnie. Zaznaczył, że tego rodzaju podwyżki w wielu innych profesjach nie są standardem.

Nawet nie wiem tego, że Mateusz może być niezadowolony z kasy. Nie wiem tego. Naprawdę. Mogę zgadywać.

– powiedział.

Tak samo jak… Wracając jeszcze do Różala, chociaż nie chciałbym specjalnie za dużo czasu temu poświęcać… Też ja do końca nie wiem, na co on się obraził? Też tylko jakieś plotki słyszę tylko kuluarowe. (…)

I z Marcinem, i z Gamerem łączy nas – czy łączyła z Marcinem – duża część historii. I jednemu, i drugiemu naprawdę jestem wdzięczny. Nie wycinamy ich z trailerów, nie wycinamy ich z jakichś trailerów, ale chciałbym wiedzieć, o co im chodzi.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start

Cały wywiad poniżej:

*****

Jan Błachowicz vs. Jacare Souza – analiza bukmacherska PZBUK przed UFC Sao Paulo

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button