Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
BellatorKSW

„Wziąłbym to” – Phil De Fries odpowiada na wyzwanie ze strony dawnego pogromcy z czasów UFC

Pogromca Phila De Friesa z czasów występów Brytyjczyka w UFC, Matt Mitrione, wyraził gotowość na rewanż.

Co prawda Matt Mitrione już 24 sierpnia stanie do rewanżu z Sergeiem Kharitonovem w walce wieczoru gali Bellator 225 w Bridgeport – ich pierwsza walka zakończyła się w 15 sekund wynikiem no-contest z powodu kopnięcia w krocze w wykonaniu Amerykanina – ale w rozmowie z Fansided.com przyznał, że chętnie stoczyłby jeszcze jeden rewanż – z mistrzem kategorii ciężkiej KSW Philem De Friesem.

Zobacz także: Nate Diaz chce walki z Jorge Masvidalem

To był on?

– spytał ze śmiechem Amerykanin, gdy dowiedział się, że Brytyjczyk jest teraz mistrzem KSW.

Uwielbiam rywalizację. Dlatego to robię. Jeśli Phil jest gotowy, ja też jestem gotowy.

Na reakcję De Friesa nie trzeba było czekać długo.

Wziąłbym to.

Obaj zawodnicy spotkali się w 2013 roku pod banderą UFC. Mitrione znokautował wówczas De Friesa w ledwie 19 sekund.

Tymczasem w ostatnich tygodniach współdowodzący KSW Martin Lewandowski głośno rozprawiał o potencjalnych wymianach na linii KSWBellator, czego w przyszłości nie wykluczył też sternik amerykańskiej organizacji Scott Coker. Nie wiadomo jednak na tę chwilę, jak obaj podeszliby do organizacji potencjalnego rewanżu pomiędzy Philem De Friesem i Mattem Mitrione.

Obaj zawodnicy mają zresztą teraz inne priorytety. Meathead mierzy się ze wspomnianym Sergeyem Kharitonovem, podczas gdy Phil De Fries czeka na nowego rywala na okoliczność jubileuszowej gali KSW 50 w Londynie, gdzie pierwotnie wyszykowano mu ostatecznie zmuszonego do wycofania się z walki z powodu kontuzji Damiana Grabowskiego.




Matt Mitrione stwierdził także, iż chętnie powalczyłby z Gregiem Hardym, ale szanse na współpracę pomiędzy UFC i Bellatorem wydają się iluzoryczne.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button