Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC on ESPN 5: Covington vs. Lawler

Analizy i typowanie gali UFC on ESPN: Covington vs. Lawler z udziałem Salima Touahriego, która odbędzie się w Newark.

Transmisja z gali UFC on ESPN 5 rozpocznie się o godzinie 18:00 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass. Od godziny 19:00 transmisja na Polsat Sport Fight.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.




170 lbs: Salim Touahri (10-3) vs. Mickey Gall (5-2)

Kursy bukmacherskie: Salim Touahri vs. Mickey Gall 1.87 – 2.05

Bartłomiej Stachura: Nie ulega wątpliwości, że po dwóch pierwszych porażkach dla Salima Touahriego to walka o być albo nie być pod sztandarem UFC. I powiedzmy to sobie wprost – Mickey Gall to rywal idealny na odniesienie premierowej wiktorii w oktagonie. Amerykanin może pochwalić się co prawda aż czterema zwycięstwami w barwach UFC, ale rywale pokroju Mike’a Jacksona, CM Punka, Sage’a Northcutta i George’a Sullivana to bardzo niska półka.

Nie chodzi jednak nawet o klasę pokonywanych przeciwników. Rzecz bowiem w tym, że umiejętności Galla po prostu nie są wysokie. W stójce nie ma praktycznie nic do zaoferowania – drobne przebłyski ze starcia z Diego Sanchezem, do którego przygotowywał się z Joe Schillingiem, wiosny nie czynią. Mickey ma niezłe warunki fizyczne, ale kompletny brak stójkowej „czutki”, nie wspominając o okrutnych nawykach w defensywie, vide odwracanie się do rywali bokiem czy nawet plecami.

Zapasy? Średnie. Parter? Solidny – ale niewiele ponad to. Może i jakieś ogromnej ujmy nie przynosi mu lanie, jakie w parterze z góry sprawił mu Sanchez – choć i to daje do myślenia! – ale już dwie przegrane rundy na plecach z Randym Brownem, a więc zawodnikiem, który ma średnie pojęcie o walce na chwyty, stanowią jasny sygnał wskazujący na to, że Gall żadnym wirtuozem BJJ nie jest. Dlatego uznam za błąd niebu obrzydły taktykę Salima, w której nie znajdzie się miejsca na choćby postraszenie Galla obaleniem. Z drugiej zaś strony… W stójce przewaga zawodnika z Krakowa powinna być jeszcze wyraźniejsza niż w parterze, więc…

Dlaczego zatem faworyzuję Salima tylko minimalnie? Otóż, Touahri nie czuje się w oktagonie komfortowo. Chętnie oddaje pole rywalom, reaguje nerwowo na ich poczynania, jest bierny, niepewny. W starciu z Nakamurą zdecydowanie przesadzał ze spamowaniem swoim kontrującym lewym sierpowym, bardzo niedbale odchodząc też z klinczu – tj. z nisko opuszczonymi rękami.

Od strony technicznej Polak powinien mieć zdecydowaną przewagę w obszarze kickbokserskim, ale niepokoi mnie agresywne nastawienie Galla. Może i nie domaga technicznie, ale lubi pójść ostro, poszukać obalenia – a jeśli nasz zawodnik znajdzie się na dole, zrobi się niebezpiecznie.

Na szczęście defensywa zapaśnicza Salima prezentuje się dobrze. Powinna zapewnić mu utrzymanie walki na nogach. Jeśli Polak odrobinę się otworzy, znajdzie trochę luzu, jak najbardziej może ustrzelić przeokrutnie lichego w aspektach defensywy stójkowej Galla.

Jednocześnie nie wykluczam jednak scenariusza, w którym agresywniejszy zapewne Amerykanin będzie punktował, robiąc wiatr w stójce, byle tylko skrócić dystans i pomęczyć Touahriego w klinczu, w ten sposób kastrując Polaka z szans na rozpuszczenie rąk.

Mając jednak na uwadze historycznie słabą kondycję Galla – nie tylko wówczas, gdy zmaga się z problemami zdrowotnymi, jak miało to miejsce ostatnio – uważam, że Touahri przetrwa pierwszą rundę, a w kolejnych odrobinę się rozkręci – wystarczająco, aby przekonać do siebie sędziów punktowych, nawet pomimo nieprzychylności ze strony fanów.

Zwycięzca: Salim Touahri przez decyzję




205 lbs: Darko Stosic (13-2) vs. Kennedy Nzechukwu (6-1)

Kursy bukmacherskie: Darko Stosic vs. Kennedy Nzechukwu 1.74 – 2.15

Bartłomiej Stachura: Kennedy Nzechukwu zaprezentował się fatalnie w debiutanckim boju, przegrywając z jednym z najsłabszych zawodników w wadze półciężkiej, Paulem Craigiem. W drodze do sobotniej gali przyznał, że nie był wówczas w stanie opanować emocji, miał napady paniki. Innym słowy, mentalnie nie wygląda to dobrze.

Darko Stosic zdecydowanie tytanem aktywności nie jest, co może zwiastować trudne do oglądania widowisko – bo i Nigeryjczyk nie wyróżnia się pod względem częstotliwości wyprowadzania uderzeń – ale… Zdecydowana przewaga warunków fizycznych po stronie Nzechukwu może zmusić Serba do większej aktywności – będzie wszak musiał przedzierać się do półdystansu, aby tam rozpuścić ręce. Stosic jest też wszechstronniejszym zawodnikiem, który powinien wyraźnie przeważać w parterze, co daje mu dodatkowe opcja na wypadek, gdyby jednak Nzechukwu nagle zaczął umiejętnie wykorzystywać swoje gabaryty w szermierce na pieści i kopnięcia.

Nie skreślam Nzechukwu, bo to nadal zawodnik, który cały czas się rozwija, poprawia się z walki na walkę. Mając jednak na uwadze, że jego umiejętności i mentalność zdecydowanie nie dorównują kapitalnym warunkom fizycznym, jakimi dysponuje, faworyzuję twardego, charakternego i mocno bijącego oraz ciężko kopiącego Stosica.

Zwycięzca: Darko Stosic przez (T)KO

155 lbs: Scott Holtzman (12-3) vs. Dong Hyun Ma (16-9-3)

Kursy bukmacherskie: Scott Holtzman vs. Dong Hyun Ma 1.22 – 4.60

Bartłomiej Stachura: Scott Holtzman to zawodnik lepszy w każdej w zasadzie płaszczyźnie oktagonowego rzemiosła. W stójce potrafi korzystać ze ślicznych kontrujących kombinacji, dysponując też srogimi lowkingami na wysokości łydki – takimi samymi, jakimi Devonte Smith i Damien Brown niedawno okrutnie okopali Koreańczyka z Południa.

Spore znaczenie mogą mieć też mocno w ostatnich latach poprawione szlify zapaśnicze Amerykanina, który powinien decydować o tym, gdzie toczy się walka. Wreszcie także od strony kondycyjnej to Holtzman powinien górować.

Zwycięzca: Scott Holtzman przez (T)KO

185 lbs: Gerald Meerschaert (29-11) vs. Trevin Giles (11-1)

Kursy bukmacherskie: Gerald Meerschaert vs. Trevin Giles 2.40 – 1.63

Bartłomiej Stachura: Pojedynek zapowiada się na klasyczne starcie grapplera w osobie Geralda Meerschaerta ze stójkowiczem w osobie Trevina Gilesa. Szybkość, dobra kontrola dystansu i wyrachowany styl walki w stójce będą stanowić cenne atuty tego ostatniego. Nie mam wątpliwości, że w szermierce na pięści i kopnięcia będzie lepszy. Pytanie jednak brzmi: czy zdzierży presję ze strony Meerschaerta? A walka ze wstecznego kosztuje sporo sił… Z drugiej natomiast strony, Meerschaert wcale nie jest typem zawodnika, który wyróżnia się żelazną kondycją.

Giles rozegra ten pojedynek podobnie jak ostatni z Cummingsem – ale tym razem nie da się zaskoczyć w trzeciej rundzie. Bezpiecznie wygra dwie pierwsze rundy, ostatnią przetrwa.

Zwycięzca: Trevin Giles przez decyzję

155 lbs: Joaquim Silva (11-1) vs. Nasrat Haqparast (10-2)

Kursy bukmacherskie: Joaquim Silva vs. Nasrat Haqparast 3.15 – 1.39

Bartłomiej Stachura: Mam pewnego rodzaju słabość do Joaquima Silvy od czasu jego występów w TUF. To kawał twardego, charakternego bitnika, który ochoczo wdaje się w ostrą szermierkę na pięści, nie stroniąc od absolutnych oktagonowych wojen. W tej konkretnej konfrontacji powinien mieć też po swojej stronie przewagę parterową, choć o obalenie Nasrata Haqparasta łatwo nie będzie.

Afgański Niemiec ma lepsze warunki fizyczne, więc spodziewam się, że będzie próbował rozbijać Brazylijczyka z dystansu, wykorzystując swoją szybkość i długie ręce. Rzecz jednak w tym, że Haqparast nie jest zawodnikiem obdarzonym kowadłem w pięściach, podczas gdy Silva to twardziel, który walczy agresywnie, chętnie inkasując uderzenie, by oddać własnym.

Absolutnie nie zdziwi mnie scenariusz, w którym Niemiec wypunktuje Silvę, żwawo hasając na nogach, aby nie wdawać się w ostre wymiany w półdystansie. Ma na karku dopiero 23 lata, cały czas się rozwija. Jest w stanie to zrobić – walczyć mądrze i taktycznie, bo tak właśnie należy bić się z brazylijskim rębajłą.

Czy jednak Haqparast zdzierży? Czy utrzyma rywala na dystans przez pełne trzy rundy, prawdopodobnie walcząc ze wstecznego? Scenariusz, w którym morderczo nastawiony Brazylijczyk w końcu zmienia tę walkę w wojnę, wychodząc z niej obronną ręką, jest ze wszech miar realny.

W tym kontekście kursy bukmacherskie zaskakują, ale… cały czas rozwijający się i szlifujący formę pod okiem taktyka Firaza Zahabiego Niemiec zdoła utrzymać Silvę na dystans wystarczająco długo, aby zyskać uznanie w oczach sędziów punktowych.

Zwycięzca: Nasrat Haqparast przez decyzję

155 lbs: Clay Guida (35-18) vs. Jim Miller (30-13)

Kursy bukmacherskie: Clay Guida vs. Jim Miller 2.30 – 1.67

Bartłomiej Stachura: W starciu dwóch weteranów nad weteranami Jim Miller powinien mieć przewagę w stójce oraz w parterze. Rzecz jednak w tym, że Clay Guida posiada zasobniejszy bak z paliwem, więc niejako z automatu przyznaję mu rundę trzecią.

Srogie lowkingi na wysokości łydki autorstwa Millera jak najbardziej mogą spowolnić szalejącego na nogach Carpentera, a i jego mocno ostatnio poprawione bokserskie szlify mogą stanowić zagrożenie, ale… Jeśli nie skończy walki w pierwszej rundzie – a o skończenie Guidy nadal łatwo nie jest – od drugiej Miller zacznie przejawiać symptomy zmęczenia dziwacznym, łamanym, ale nadal intensywnym rytmem walki narzuconym przez Claya. Guida będzie doskakiwał z ciosami, szukał okolicznościowych obaleń, dręczył Jima w klinczu. Wygra dwie ostatnie rundy i całą walkę.

Zwycięzca: Clay Guida przez decyzję




170 lbs: Colby Covington (14-1) vs. Robbie Lawler (28-13)

Kursy bukmacherskie: Colby Covington vs. Robbie Lawler 1.43 – 2.95

Bartłomiej Stachura: Taktyka, z jaką obaj zawodnicy wyjdą do walki, nie jest tutaj żadnym sekretem. Covington nie jest kompletnym nowicjuszem w obszarze stójkowym, ale nie jest też szaleńcem, aby wdawać się w wymiany z Lawlerem – poszuka zatem jak najbezpieczniejszej drogi do skrócenia dystansu, aby gnębić rywala na siatce oraz go obalać. Ruthless z kolei zrobi, co w jego mocy, aby utrzymać oponenta na dystans, ewentualnie skarcić go jakimś srogim sierpem lub podbródkiem – a może kolanem? – w kontrze.

W jaki sposób Colby skraca dystans? Otóż, z ciosami oraz kopnięciami. Zasypuje rywali gradem takowych, w ten sposób przechodząc do prób zapaśniczych. Robbie zapowiada co prawda agresywne podejście od samego początku walki, ale czy rzeczywiście wcieli je w życie, trudno ocenić. Nacierając, staje się łatwiejszym łupem zapaśniczym, choć oczywiście trzeba tutaj od razu zaznaczyć, że defensywa przed obaleniami byłego mistrza stoi na bardzo wysokim poziomie.

W starciu z rywalem pokroju Covingtona – a więc wściekle nacierającym i ukrywającym swoje intencje zapaśnicze za masą ciosów bitych z nieszczególnie dużą mocą – Lawlerowi przydałyby się bardzo kontry. Problem jednak w tym, że nie jest on zawodnikiem, który w tym akurat obszarze pięściarskim szczególnie się wyróżnia. Znacznie lepiej czuje się w ofensywie.

Absolutnie nie znaczy to jednak, że Chaos będzie bezpieczny, skracając dystans w poszukiwaniu klinczu czy obaleń. Nic z tych rzeczy! Jeden drobny błąd i może skończyć okrutnie naruszony, może nawet znokautowany. Generalnie każda wymiana w stójce z Lawlerem – dopóki ten będzie miał paliwo w baku – będzie dla Covingtona igraniem ze śmiercią.

Jeśli natomiast chodzi o wspomniane paliwo w baku Lawlera. Otóż, temat jest skomplikowany. W przeszłości Lawler wyglądał w 5-rundowych walkach doskonale pod względem kondycyjnym, ale spora w tym zasługa zwalniania przezeń tempa w wybranych rundach. Konserwował energię na ostre szarże w czwartej czy piątej rundzie. Z Covingtonem taka taktyka się nie sprawdzi. Colby będzie wywierał presję w każdej rundzie, cały czas zmuszając Robbiego do wytężonej pracy.

Nie będę ukrywał, że mam pewne wątpliwości względem kondycji dzisiejszego Lawlera. Gdy walka z Benem Askrenem wróciła na nogi, Ruthless wydawał się mocno zmęczony i nawet zawodnik pokroju Funky’ego – czyli bez stójki i bez umiejętności zamykania rywali na siatce – z dziecinną łatwością ustawiał sobie go na ogrodzeniu. Wiem, że wracał wówczas po długiej przerwie, ale to nie wróży Lawlerowi dobrze przed potyczką z Covingtonem.

Natomiast od strony siłowej reprezentant Hard Knocsk 365 może postawić byłemu klubowemu koledze poważny opór. Absolutnie nie spodziewam się, aby Covington w pierwszych rundach notował większe – jakiekolwiek? – sukcesy zapaśnicze, bez względu na to, czy szukał będzie obaleń na środku oktagonu, czy też pod siatką. Ba, mając na uwadze solidną defensywę zapaśniczą i wspomnianą tężyznę fizyczną Lawlera, nie będę zdziwiony, jeśli to Chaos będzie tracił więcej sił na próby obaleń!

Dlaczego zatem w ogólnym rozrachunku to Covington powinien rozkręcać się wraz z kolejnymi rundami? Poddaję bowiem w wątpliwość litraż baku z paliwem Lawlera. Nawet zatem jeśli to Colby będzie męczył się nieudanymi próbami zapaśniczymi, to i tak zostanie mu więcej energii.

Podsumowując, Lawler ma swoją puncher’s chance. I będzie miał ją prawdopodobnie w każdej rundzie – największą oczywiście w tej pierwszej. Covington ustrzeże się jednak zainkasowania bomb, długimi fragmentami męcząc – tj. kontrolując i obijając krótkimi ciosami, kolanami – coraz bardziej zirytowanego Lawlera na siatce, może okolicznościowo go obalając.

Zwycięzca: Colby Covington przez decyzję

[yop_poll id=23]




PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.
Covington - Lawler
1.44 - 3.05

Covington
Guida - Miller
2.35 - 1.69

Guida
Silva - Haqparast
3.30 - 1.40

Haqparast
Meerschaert - Giles
2.45 - 1.65

Giles
Ma - Holtzman
4.80 - 1.23

Holtzman
Stosic - Nzechukwu
1.95 - 1.95

Stosic
Gall - Touahri
2.05 - 1.87

Touahri
Shevchenko - Pudilova
1.83 - 2.10

Pudilova
Espinosa - Schnell
1.87 - 2.05

Schnell
Murphy - Borella
2.65 - 1.57

Borella
Silva - Williams
1.22 - 5.00

Silva
Goldy - Granger
1.83 - 2.10

Goldy
Ostatnia gala8-3
Łącznie1541-858
Poprawne64,23 %

*****

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button